Idąc za przykładem ekspertów wypowiadających się po meczu Legii z Napoli w Lidze Europy, można stwierdzić że od patrzenia na skuteczność naszych koszykarzy bolały zęby. Na pewno samych zawodników Redwood STELA Cieszyn bolą serca, że na tle zdecydowanie faworyzowanego zespołu z Tychów nie potrafili bardziej się im przeciwstawić. Cieszyniacy zebrali kolejną srogą lekcję koszykówki i z jednej strony to dobrze, bo właśnie z takich lekcji wyciąga się najwięcej słusznych wniosków. A z drugiej trzeba byłoby się zastanowić nad sensem zapisów w regulaminie pozwalającym na to, żeby w składzie trzecioligowej drużyny znaleźli się zawodnicy grający w 1 lidze. Tak też było w przypadku zespołu z Tychów. I znowu można teraz "gdybać", jak wyglądałby ten mecz i wynik gdyby nasi rywale grali samymi trzecioligowcami i gdyby na rozgrzewce urazu nie doznał najlepszy strzelec cieszyńskiej ekipy Michał Kuboszek. Póki co, nie ma na niektóre sytuacje rady, trzeba wyjść na parkiet i walczyć do ostatniego gwizdka sędziego.

Nasi zawodnicy wychodzą i na parkiecie zostawiają "serducho", a efekty? W końcu przyjdą, potrzeba ciężkiej pracy i cierpliwości...a może czasami zmian na najwyższych szczeblach władz związkowych odpowiedzialnych za regulaminy rozgrywek. My nadal jesteśmy cały czas z naszymi koszykarzami i trzymamy kciuki w kolejnych meczach! 

Redwood STELA Cieszyn - GKS Tychy 41:101 (8:27, 9:23, 17:19, 7:32)

Punktowali:

Kałuża Sz. 17 pkt., Szafarczyk P. 6 (2x3) pkt., Łysień P. 2 pkt., Matuszek M. 1 pkt., Ligocki P. 1 pkt., Macura B. 6 pkt., Czarnojan M. 2 pkt.

AKTUALNA TABELA LIGOWA

Tekst WS

Fot. STELA Cieszyn